To była bardzo wyjątkowa Msza Święta.
Po pierwsze dlatego, że odprawił ją w koncelebrze z Księdzem Henrykiem, nowo wyświęcony Ksiądz Piotr Świerczek. Pochodzi on z Limanowej, ale tę Mszę Świętą odprawiał za wszystkich nauczycieli swojej szkoły średniej to jest Liceum Ogólnokształcącego nr 7 w Bydgoszczy. Bardzo długa kolejka wiernych ustawiła się, aby skorzystać z wyjątkowego błogosławieństwa Prymicjanta.
Po drugie, że to ostatnia Eucharystia przed wakacjami.
Po trzecie, że udało się zgromadzić tak wiele osób śpiewających i grających w zespole „Teraz” osób. Szczególne podziękowania dla Mietka Romaniuka (perkusja) i Mariusza Nuszkowskiego (akustyka) oraz Sebastiana Romaniuka, którzy poświęcili sobotni wieczór, aby przygotować sprzęt nagłaśniający i instrumenty. Bardzo cieszymy się i podziwiamy Agatę Sklepowicz (wokal), która mimo śpiewania na wszystkich Mszach Świętych w tym dniu w Bazylice zechciała z radością zaśpiewać z nami. Zawsze możemy liczyć na jej udział i pomoc.
Filarami naszego zespołu są siostry Kamila Kropidłowska (wokal) i Kaja Kropidłowska (wokal), które wiernie towarzyszą grającym, przemieniając „zwykłe” niedziele w Radosne Dni Pańskie. Koloru granym przez nas piosenkom dodaje Damian Nuszkowski (gitara solowa), który pierwszych dźwięków uczył się właśnie na Mszach Świętych „u Księdza Henia”.
Dzięki Mietkowi Romaniukowi (perkusja) i Markowi Szymankiewiczowi (bas) zespół „TERAZ” zaczyna brzmieć profesjonalnie. Marek od czasów studenckich związany jest z zespołami religijnymi. Mietek natomiast ma niespożyty zapał i wolę, która jest silniejsza niż zmęczenie i dopadający nas brak sił.
Szczególną radością napełniają zespół niezwykle rozśpiewany duet sióstr Ala Kwiatkowska (wokal) i Zuzia Kwiatkowska (wokal). Łatwość z jaką uczą się nowych piosenek wprawia nas grających w zdumienie.
Dzięki umiejętnościom Mariusza Nuszkowskiego (akustyka) możliwe jest nasze wzrastanie i tak duża ilość głosów i instrumentów. A dzisiejsze zdjęcia zrobił Sebastian Romaniuk.
Na koniec piszący te słowa Marek Kloska (wokal, gitara), który zwykle „spija całą śmietankę”. Nie da się ukryć, że kocham gitarę, mikrofon i bardzo lubię cały ten elektroniczny sprzęt. Ale nade wszystko kocham Pana Jezusa i wierzę, że to co robimy jest dobre. I choć nie jest odkrywcze i nie jest perfekcyjne, to jednak pochodzi z naszych serc i do serc trafia.
Abyśmy pozostali w skromności, proszę czytających o jedno „Zdrowaś Mario”.
Śpiewajcie z nami!
foto Sebastian Romaniuk
foto Sebastian Romaniuk
foto Sebastian Romaniuk
foto Sebastian Romaniuk
foto Sebastian Romaniuk
foto Sebastian Romaniuk
foto Sebastian Romaniuk